Zimowe (jeszcze!) klimaty w moim domu


Święta dawno za nami, zima w pełni, choć obecnie bez śniegu i jedynie w kalendarzu, ale niektóre z moich aranżacji pozostały jeszcze w domu. Tak też będzie przez kilka najbliższych tygodni. Okres jesienno-zimowy czy wiosenno-letni oraz momenty świąteczne narzucają w oczywisty sposób rodzaj zastosowanych dekoracji. Ja na co dzień lubię chłodne i stonowane barwy, latem dodaję ciut koloru albo pasteli. Cięte kwiaty czy świece zawsze mile widziane :-)





  



Ze światełkami z kolei to jest taka historia, że one doskonale dopasowują się w zasadzie do każdej pory roku. Zimą to jakoś tak naturalnie wtapiają się w nasze domowe, ciepłe klimaty... ale przecież wiosną a zwłaszcza latem doskonale sprawdzają się wieczorem w mieszkaniu, na balkonie czy tarasie. Latarenki, lichtarzyki czy szklane pojemniki albo nawet zwykłe słoiki ustrojone sznurkiem czy kawałkiem koronki występują w roli dodatkowego oświetlenia. Poduchy, pledy, koce to element dekoracji, który bardzo łatwo zmienić i nadać wnętrzu nowego wyrazu.















Zatem aranżujmy i zmieniajmy nasze mieszkania dostosowując ich dekoracje do aktulnej pory roku. Będzie nam miło wracać po pracy i cieszyć się ich przytulnością.
U mnie króluje jeszcze zima!!!