Ciasto marchewkowe... na jesienne smutki


...a przy tym pyszne, aromatyczne, doskonałe do porannej czy popołudniowej kawy lub herbaty. Dawno nie piekłam ciasta więc trafiła się ku temu doskonała okazja bo akurat wszystkie potrzebne produkty miałam w domu. 

Potrzebne będą:
3 szklanki mąki
szklanka cukru
3 jajka
3 spore marchewki (starte na tarce o dużych oczkach)
2/3 kostki margaryny 
1/2 szklanki mleka 
2 łyżki kakao lub czekolady (do przyrządzania napoju lub w kostkach)
1 łyżeczka cynamonu
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Do utartej na gładko masy z żółtek jajek i cukru dodać rozpuszczoną w rondelku margarynę (wystudzoną), cynamon oraz kakako, mąkę z proszkiem do pieczenia i mleko. Składniki dokładnie połączyć najlepiej mikserem. Na końcu lekko mieszając łyżką dodać startą na dużych oczkach marchew i ubitą na sztywno pianę z białek. Keksówkę wysmarowaną masłem i wysypaną mąką (lub tartą bułką) wypełnić ciastem. Foremkę z ciastem wstawić do nagrzanego do ok. 200oC piekarnika. Po kilku minutach zmniejszamy temperaturę do ok.180oC i pieczemy do suchego patyczka. Po wystygnięciu ciasto delikatnie wyjąć z foremki. Ciasto można oprószyć cukrem pudrem lub polać lukrem (utarty na gładką masę cukier puder z sokiem cytrynowym) lub polewą czekoladową (rozpuszczona tabliczka czekolady z odrobiną mleka i masła) ale niekoniecznie :)





Polecam Wam mój przepis... bo jest łatwy i szybki w przygotowaniu. Smacznego :) 



Idę zaparzyć kawę :)