DIY... lifting balkonowych doniczek

Aranżacja balkonu to niejednokrotnie wyzwanie zwłaszcza dla tych z Was, którzy przechowują na nim zbędne przedmioty i „przydasie”. Warto jednak zająć się tym skrawkiem naszego lokum i stworzyć sobie zaciszne miejsce relaksu, zwłaszcza letnią porą. Porządki to podstawa ale można je zacząć od lekkiego liftingu doniczek do kwiatów, które na pewno zalegają na każdym balkonie... Często już mocno wysłużone mogą nadal być jego ozdobą w duecie z kwiatami. Wystarczy je podmalować farbą i efekt gwarantowany. W tym roku dla odświeżenia potraktowałam je ponownie farbą w kolorze błękitu aby uzyskać efekt klimatu wakacyjnej miejscowości, może trochę takiej greckiej czy śródziemnomorskiej?











Ja mam ceramiczne donice, bardzo tradycyjne, wypalane, w ceglastym kolorze ale już trochę wysłużone przez szereg lat. 
Małe opakowanie farby lateksowej, tzw. próbki do malowania ścian, kupionej w markecie budowlanym (ok. 3 zł), wystarczyło mi do ich dekoracji. Uratować można także wiklinowe kosze czy zwykłe osłonki z tworzywa, które ja podrasowałam malując na nich szare paski.  







Zatem potrzebne są:
saszetka z farbą w odpowiednim kolorze
wałeczek z gąbki
tacka malarska albo zwykła tacka styropianowa
taśma malarska
rękawiczki ochronne.

Wałeczkiem maczanym w farbie malujemy donice w taki sposób jaki odpowiada nam najbardziej a użycie taśmy malarskiej pozwoli uzyskać prawie idealną linię malowania. Mnie zależało na przykryciu brzydkich fragmentów, często już mocno zniszczonych. Oczywiście użycie farb typowych do malowania ścian pozwala na oddychanie ziemi wypełniającej pojemniki więc jest zdrowe dla roślin. Dekorowanie poszło szybko i wcale nie wymaga zdolności artystycznych, każdy poradzi sobie świetnie.



Już w zeszłym roku pisząc post o jesiennej dekoracji balkonu moje pomalowane doniczki w towarzystwie oranżowych dyniowych kul pięknie się prezentowały.